Choć w Polsce noszą nazwę „czerwone”, fakt ten może być źródłem małego zamieszania. W rzeczywistości, są to herbaty, które w innych częściach świata nazywane są zupełnie inaczej, a niektóre z nich w ogóle nie mają zbyt wiele wspólnego z drzewem herbacianym. Ale jak to możliwe? Za zamieszanie odpowiadają różnice w sposobach klasyfikacji herbat oraz historia rozprzestrzeniania się tych naparów po świecie.

Gatunki herbat, które w naszym kręgu kulturowym nazywamy „czerwonymi herbatami” pochodzą głównie z Chin i Tajwanu. Są one wytwarzane z liści herbacianych, które są poddawane procesowi utleniania. Dlatego też ich liście mają ciemnoczerwoną barwę, stąd nasza nazwa „czerwona herbata”. W Polsce, gdy posługujemy się terminem „czerwona herbata” często mamy na myśli półfermentowaną herbatę Oolong (żeby tego było magło – często zwaną też herbatą niebieską) lub Puszong. Coraz większą popularność zyskuje jednak również ich mniej typowa odmiana w pełni fermentowana – Pu-erh.

Pu-erh to unikalny gatunek herbaty, który pochodzi z prowincji Yunnan w Chinach. Pu-erh jest poddawany procesowi pełnego utleniania i dojrzewania przez długi okres czasu – znacznie dłuższy niż w przypadku Oolong czy Puszong – co nadaje mu charakterystyczny smak i aromat. Po procesie dekompozycji dojrzewanie w odpowiednich warunkach może trwać nawet do 50 lat. Jest często doceniany za swoje właściwości prozdrowotne, takie jak wspomaganie trawienia (co może też wspomagać odchudzanie) i utrzymanie zdrowego układu sercowo-naczyniowego.

Źródło zamieszania terminologicznego

Co ciekawe, herbaty w pełni utlenione, które na zachodzie znane są jako herbaty czarne, w Chinach określa się terminem „herbaty czerwonej”. Jest to jeden z powodów częstych wątpliwości terminologicznych. Ponadto, innym coraz popularniejszym naparem w Polsce i na całym świecie, który ze względu na swój kolor często zwany bywa czerwoną herbatą to Rooibos. To potoczne określenie jest mylące. W rzeczywistości Rooibos nie pochodzi z rośliny herbacianej, lecz z rooibosu (z języka afrikaans: „rooi”, czerwony i „bos”, krzew), który jest krzewem pochodzącą z Afryki Południowej. Rooibos jest bezkofeinowym naparem o czerwonym kolorze i łagodnym, słodkawym smaku. Jest bogaty w antyoksydanty i może mieć pozytywny wpływ na zdrowie, w tym na układ trawienny i układ odpornościowy. Kiedy jednak nazywamy go czerwoną herbatą, warto pamiętać o sporej różnicy pomiędzy Rooibosem a chińskimi odmianami, które w naszym kręgu kulturowym przyjęło się nazywać czerwonymi herbatami.

Podsumowując, czerwone herbaty to szerokie spektrum napojów, które różnią się zarówno procesem produkcji, jak i pochodzeniem. Oolong czy Pu-erh to fermentowane lub półfermentowane herbaty z Chin, natomiast Rooibos jest naparem z krzewu niespokrewnionego z drzewem herbacianym. Każda z tych „herbat” ma unikalne właściwości i smaki, które przyciągają miłośników wysokiej jakości naparów na całym świecie. Niezależnie od terminologii, warto spróbować każdej z tych czerwonych herbat i cieszyć się ich różnorodnością i korzyściami dla zdrowia.